Zastanawiacie się jak toczy się życie wolontariuszy, którzy zakończyli realizację swojego projektu w ramach Wolontariatu Europejskiego? O swoim życiu rok po przygodzie z Bona Fides opowiada Alberto.
Przed zakończeniem wolontariatu EVS postanowiłem zostać w Polsce. Wobec tego zacząłem szukać pracy (i znalazłem). Moim zdaniem, po wolontariacie można znaleźć pracę, a poza tym pracodawcy bardzo interesują się projektem, który zrealizowałeś, mimo że dotyczył on zupełnie czegoś innego niż stanowisko pracy, na które zaaplikowałeś.
Tęskniłem za życiem w Bona Fides, więc zostałem mentorem nowych wolontariuszy EVS którzy rozpoczęli swoją przygodę z wolontariatem. Chciałem, żeby mieli tak dobry, spokojny i interesujący rok jaki ja miałem w Katowicach i w ogóle w Polsce…
W listopadzie 2015 przeprowadziłem się do Krakowa, gdzie pracuję w międzynarodowej firmie, ale nadal współpracuję z Bona Fides jako mentor nowego wolontariusza EVS z Hiszpanii. Mam nadzieję, że on też będzie się dobrze bawił i uczył jednocześnie podczas swojego projektu. Kiedy rozmawiałem z przyjacielem, który nie wiedział co chce dalej robić ze swoim życiem , ja powiedziałem mu „Powinieneś przyjechać do Polski na EVS, żeby stać się mężczyzną” .
PS: Zastanawiam się też nad rozpoczęciem studiów II-go stopnia (studia magisterskie dot. Tłumaczeń czy Języków obcych w Sosnowcu lub w Poznaniu)