aAż ciężko mi uwierzyć, że jestem w Kalamacie już ponad 8 miesięcy. Mój EVS zbliża się do końca. To bardzo dobry moment,żeby napisać tu kilka słów o tym doświadczeniu. Jestem wolontariuszem w organizacji K.A.NE. Youth Social Develpoment., a mój projekt nazywa się Artivistes. Generalne założenie projektu to zwiększenie świadomości przez sztukę i motywację lokalnej społeczności do aktywnego uczestnictwa. Specyfiką tego wolontariatu jest dość spora wolność jeżeli chodzi o własne projekty.

Aż ciężko mi uwierzyć, że jestem w Kalamacie już ponad 8 miesięcy. Mój EVS zbliża się do końca. To bardzo dobry moment,żeby napisać tu kilka słów o tym doświadczeniu.

Jestem wolontariuszem w organizacji K.A.NE. Youth Social Develpoment., a mój projekt nazywa się Artivistes. Generalne założenie projektu to zwiększenie świadomości przez sztukę i motywację lokalnej społeczności do aktywnego uczestnictwa. Specyfiką tego wolontariatu jest dość spora wolność jeżeli chodzi o własne projekty.

Od listopada do końca maja prowadziłam zajęcia z introligatorstwa i grafiki artystycznej w Youth Center. Było to dla mnie bardzo ważne doświadczenie, jako że te dwie dziedziny sztuki są tymi, z którymi chciałabym związać swoją przyszłOPENINIG-SIMILARITIES IN DIFFERENCE (44)ość. To uczucie, kiedy co tydzień widzisz, jak uczestnicy twoich zajęć zaczynają dzielić z tobą twoją pasję, stają się bardziej zafascynowani technikami i procesem, a ich realizacje artystyczne stają się coraz lepsze, jest wyjątkowe. Jestem także pod ogromnym wrażeniem idei Kentro Neon Kalamatas (Youth Center). Działa ono jako demokratyczna struktura, nie związana z żadną organizacją i bez dofinansowania. Całość opiera się na wolontariacie i idei wymiany umiejętności.

Drugim ważnym dla mnie projektem było zorganizowanie międzynarodowej wystawy „Similarities in Difference. Polish and Greek Contemporary Printmaking” na której zaprezentowane zostały prace wykonane przez profesorów i studentów Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu (którą ukończyłam w P1190996zeszłym roku) oraz Uniwersytetu Arystotelesa w Salonikach (na którym studiowałam przez rok). Dodatkowo w czasie trwania wystawy przeprowadziliśmy prezentacje i warsztaty dla szkół, warsztaty dla rodzin, oprowadzanie kuratorskie. Do tej pory zajmowałam się organizacją wystaw zawsze związanych z Akademią, także nie musiałam się przejmować promocją wydarzenia czy budżetem. Przeprowadzenie tej wystawy pozwoliło mi zmierzyć się z organizacją wydarzenia w kompleksowym rozumieniu – przygotowanie całej identyfikacji wizualnej i materiałów promocyjnych, wywiady w radiu i lokalnej gazecie, logistyka, zarządzanie grupą, etc. To, co mnie ucieszyło najbardziej to wsparcie i zaangażowanie jakie otrzymałam odDSC_0037 innych wolontariuszy – bez których wystawa nie zakończyłaby się takim sukcesem!

Miałam także okazję przeprowadzić warsztat z grafiki artystycznej z dziećmi z autyzmem oraz ich rodzeństwem z dziennego centrum opieki, spotkanie wokół sztuki współczesnej, warsztat z podstaw projektowania i indesign dla wolontariuszy, piszę dwa razy w miesiącu artykuły do magazynu on line LINK, zaprojektowałam: plakat na międzynarodową konferencję w Czarnogórze, życzenia świąteczne, kilka wydań magazynu on line link, nowe logo centrum młodzieżowego we współpracy z Yaną Volkovą, projekt broszury z tłumaczeniami wywiadów na prezentacje projektu Molly O’Doherty o trzęsieniu ziemi w Kalamacie, projekt logo krótkoterminowego wolontariatu pleasedon’t (mającego na celu w uprzejmy sposób zwrócić uwagę na problemy i potrzeby osób poruszających się na wózkach inwalidzkich) oraz projekt logo krótkoterminowego wolontariatu D.R.E.A.M. (akronim: projektowanie i recycling dla świadomości środowiskowej i motywacji). Miałam także okazję sprawdzić swoje siły jako mentor dla uczestników krótkoterminowego EVS.

family workshop-part 1 - missions (3)Wolontariat tutaj, to także szansa na spędzenie roku w dynamicznej, międzynarodowej grupie pozytywnych ludzi. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać z nimi kontakt, gdyż niektórzy z nich są teraz bardzo ważną częścią mojego życia. No i oczywiście, niesamowita szansa na poznanie magicznych miejsc Grecji, a szczególnie Peloponezu: wodospady, antyczne miasta, bizantyjskie twierdze, weneckie zamki i fortece, góry, morze, las…czego tylko dusza zapragnie.